godziny pracy urzędu:
Pn.: 8:00 - 16:00, Wt.-Pt.: 7:00 - 15:00
ul. Racławicka 12
32-200 Miechów
tel.
41 39 10 000
powiat@miechow.pl
Strona główna/Powiat/Aktualności/Debata kół łowieckich i rolników

Debata kół łowieckich i rolników

24 Maja 2011
Debata kół łowieckich i rolników

(...) A temat niezmiennie ten sam od lat: szkody spowodowane przez dziką zwierzynę w rolniczych uprawach w większości gmin powiatu. Niesławnym bohaterem tematu jest obecnie dzik, a raczej watahy dzików plądrujące uprawy lokalnych rolników. Inicjatorem spotkania i prowadzącym był Marian Brodowicz, przewodniczący Rady Powiatu Miechowskiego. Wśród uczestników dyskusji byli m.in. wicestarosta Bogusław Miś, Ryszard Jędruch, przewodniczący Zarządu Powiatowego MIR, Adam Motyka, przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, komendant powiatowy Policji, podinsp. Bogusław Słupczyński, powiatowy lekarz weterynarii Mieczysław Włudzik. Debatę zainicjował Marek Szopa, wójt gminy Książ Wielki, który przypomniał, że koła łowieckie są zobowiązane do pokrywania szkód, zaś gmina pełni tylko rolę mediatora pomiędzy myśliwymi a poszkodowanymi rolnikami. Zaapelował do myśliwych o zrozumienie dla rolników, a do obu stron o współpracę. – Musimy ograniczyć szkody, jeśli nie możemy wyeliminować dzika – podsumowała wójt. W dalszej części dialogu adwersarze przedstawili ,,katalog grzechów”. Prezesi kół łowieckich  mówili o niełatwych rozmowach z rolnikami w trakcie szacowania (często zawyżanych) szkód wyrządzonych przez dziki, podjętych działaniach prewencyjnych (m.in. nocne dyżury przy zagrożonych uprawach, hukowe odstraszanie dzików), o braku zabezpieczeń upraw ze strony rolników. Myśliwi zwrócili uwagę na zmianę struktury upraw w kraju, zachwianie równowagi biologicznej w naturze i brak naturalnego pożywienia dzików(żołędzi i bukwi) jako jedne z przyczyn ingerencji tych zwierząt w łatwo dostępne uprawy rolnicze. Z kolei producenci rolni mówili o ciężkiej codziennej pracy nad uprawami, m.in. kukurydzy i ziemniaków, niemożności uchronienia i ogrodzenia swoich pól przed dzikami ze względów powierzchniowych i finansowych, braku zrozumienia ze strony kół łowieckich dla wysiłku pracujących na roli, zbyt arbitralnym podejściu myśliwych do szacowania wyrządzonych przez dziki szkód w uprawach. – Rolnicy chcą hodować i uprawiać, a myśliwi mają dbać o równowagę populacji dzikich zwierząt – zauważył Czesław Mardaus, naczelnik Wydziału Rolnictwa, Leśnictwa  i Ochrony Środowiska.  W podsumowaniu zebrania zaapelował do stron dyskusji o niezbędną współpracę, dialog i wzajemny szacunek, gdyż są one realnym sposobem na złagodzenie kłopotliwego problemu. Zwrócił się także z prośbą do kół łowieckich o szczególną aktywność i czujność na przełomie maja i czerwca, kiedy to szczególnie zasiewy padają łupem dzików.

                                                 /Ryszard Nasada, rzecznik prasowy powiatu/

do góry